czwartek, 5 grudnia 2013

Imagin z Hazzą :*

- Gdzie byłeś , gdzie byłeś , gdzieeee byyyyłeś , gdzieeeeee ?!?! - zapytałam Harrego widząc go wchodzącego ,,dyskretnie,, do naszego domu o 3:46 w nocy .( Ha ! Myślał , że nie słyszę !... ). Spojrzał na mnie zaskoczony i od razu zorientowałam się , że jest...powiedzmy...lekko rozmiękczony .
- O ! .....kochanie !.....emmm....to....ty tutaj jesteś ?! - zapytał - A ja cię po całym
mieście szukam !
               Popatrzyłam na niego jak na wariata .
- Że co ? Nie wygłupiaj się ! To ja rwę sobie włosy z głowy , chodzę po całym domu z nerwów , bo mój mąż nie wraca do domu , a ty siedzisz sobie w barze z kolegami i chlejesz ?!?!- w tym momencie nie wytrzymałam .
- Żono moja .....emmm.....yyyyy....pfffff.....ten , no.....eeee....[T.I.] ! Ja przecież nie piłem !!! Zobacz jak świetnie trzymam równowagę !
             Harry stanął na środku korytarza . Przez 1 sekundę stał prosto , ale zaraz potem zaczął przechylać się w lewo , aż oparł się o ścianę . Uniosłam brewkę .
- Tiaaa.....Harry piłeś !
- Nie piłem .
- Piłeś !
- Nie piłem !
- Nie kłam , bo widzę ! Piłeś !
- Nie !
- Harry powiedz : whisky ?
-..............piłem .
             Tak zakończyła się nasza rozmowa . Poszłam do sypialni , żeby zapomnieć o tym i po prostu iść spać , a gdy Harry chciał wejść do pokoju , wystarczyło rzucić w niego kapciem i już spał w salonie .

*  następnego dnia rano *

                          Cicho . Szłam na paluszkach byleby nie obudzić śpiącego na kanapie Harrego . W jednej ręce- patelnia . W drugiej - chochelka . Oooooo taaak ! Teraz dostanie za swoje ! Podeszłam do kanapy od tyłu nachyliłam się na moim mężulkiem
i ........
- BRZDĘK !!!BRZDĘK!!BRZDĘK !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
- Aaaaaaaaaa !!!!!- krzyknął Harry , gwałtownie się przy tym podnosząc , a następnie opadając na poduszkę .
- Pobudka kochanie !!!!!- krzyknęłam na całe gardło - Wstawaj !!!! Już 10:00 !!!!!!!
- [T.I.] ......błagam cię......
- Cooooo ?!?! - wydarłam się znowu - Nie słyszę !!! Mów głośniej !!!!
               Hazza tylko przykrył głowę kocem . Tak to jest jak ma się kaca .
Zadowolona poszłam do kuchni . Wyjęłam z lodówki warzywa , szynkę , a z chlebaka bułki .
- Kochaaaaaanie !!!!!!- krzyknęłam najgłośniej jak umiałam - Chcesz kanapki ?!?!?!?! Bo jak coś to właśnie robię !!!!!¡! I dla ciebie też mogę zrobić !!!!!!! To jaaaaak !!!!???? Heeeeej !!!!! Słyszysz mnie ?!?!?! Haaaaaloooooo !!!!!!!! Czekam na odpo....... - w tym momencie czyjaś dłoń zakryła mi usta , a druga objęła w pasie .
- Hały ! Czo y obisz ?!?! Chczesz te kanapki ?! - zapytałam  , o ile coś dało się zrozumieć z mojego bełkotu . Wtedy poczułam ciepły oddech na swojej szyi i głos :
- [T.I.].....kotku.....błagam....zrobię co chcesz....tylko nie krzycz....
        Obejrzałam się do tyłu i spojrzałam w te piękne , zaspane , zielone oczy . One zawsze działają .
- Harry - powiedziałam cicho - Proszę cię tylko o jedno : przestań pić . Dobrze ?
- Obiecuję - chłopak uśmiechnął się a ja go pocałowałam . Podeszłam znowu do blatu stołu w celu dokończenia kanapek .
- Haha ! Idź spać . Bo nie mogę patrzeć na twoje oczy - zaśmiałam się , gdy Harry popatrzył na mnie ledwo widzącym wzrokiem .
- Urzekające . Doprawdy.....idę śnić o jednorożcach z tęczowej laguny....- Hazza ruszył do salonu , a ja tylko odprowadziłam go wzrokiem mówiącym: ,, jestem z debilem ,, .

~*~

  - [ T.I. ] !!!! Gotowa ?! - usłyszałam z dworu głos Harrego . Jak zwykle stał już przy samochodzie , nie biorąc pod uwagę tego , że potrzebuję więcej czasu , aby się wyszykować . Ale nic . Właśnie skończyłam pakować ostatnią walizkę . Z trudem ją podniosłam i podeszłam do otwartego okna .
- Harry ! - krzyknęłam .
- Tak ?!
- Podejdź pod okno !!!
- A co ? Chcesz skakać ?- zapytał śmiejąc się , ale wykonując moje polecenie .
- Ja nie ! - krzyknęłam i zamaszystym ruchem wyrzuciłam walizkę przez okno , po czym odwróciłam się , żeby wychodzić ale usłyszałam :
- Ała !!!
                 Wyleciałam z domu i podbiegłam do męża leżącego na trawniku pod walizką .
- Harry !! Nie ruszaj się !! Czekaj ! - wyjęłam z torebki komórkę - Uśmiech ! - powiedziałam i pstryknęłam fotkę .

* 15 minut później*

              Jechaliśmy już autostradą . Harry prowadził trzymając kierownicę jedną ręką , bo druga trzymała jej właściciela za głowę .
- Nadal boli ? - zapytałam z troską .
- Nie no co ty . To tylko walizka z drugiego piętra . Pikuś....- odpowiedział sarkastycznie .
- Ale wiesz.....są tego dobre strony . Masz fajną fotkę na fejsie .
           Hazza popatrzył na mnie zaskoczony .
- Nie mów , że wstawiłaś to zdjęcie .
- Wstawiłam - powiedziałam ze śmiechem i spojrzałam na ekran swojego iphona .- O !! Zayn już to lubi !!
- Już ja sobie z nim porozmawiam....ojjjjj poleje się krew .
- Zeeerrro poczucia humoru - odparłam przewracając oczami .
- Ależ ja mam poczucie humoru . Co ty na to : zajedziemy na stację , ty pójdziesz do łazienki , a ja o tym zapomnę i ruszę w stronę portu . Będzie śmiesznie , jak u twoich rodziców w Polsce pojawię się bez ich córki . Komiczne.....
- Faktycznie.....skup się na drodze - powiedziałam , udając , że strzelam focha . Harry nachylił się do mnie pocałował mnie w policzek .
- Przecież wiesz , że nigdy bym tego nie zrobił .

~*~

              - Ach zięciu !!! Kochany !! Jak miło cię widzieć !!! Niech cię ucałuję !!! - taaa....moja mama zawsze była dosyć wylewna wobec Harrego . Gdy przytuliła go i całowała w policzki , widziałam tylko jego minę . Przekomiczne !
- Eeee...mi też mamę miło widzieć - wydusił .
- Koteczki kochane !! Gołąbeczki !!!! Dzieciątka moje !!!! - mama zaczęła wykrzykiwać . A mój tata stał obok i tylko patrzył na moją mamę wzrokiem typu: ,, i ja jestem z nią 20 lat ?! ,,
- Witaj córciu ! - powiedział z uśmiechem .
- Cześć tatuś ! - przytuliłam go mocno . Fakt , widzę ich raz na 3 miesiące i kocham do nich przyjeżdżać . Do Polski .
- Wchodźcie do środka kochani - mama wparowała do domu i od razu do kuchni , zrobić herbatę .
* pół godziny później *

- A to jest mały kuzyn [T.I.] - [ I.T.K. ] . - mama zadręczała Harrego zdjęciami , które widział już milion razy . Widziałam , że zaraz tam usnie . Zem z tatą , siedząc na drugiej kanapie , pękaliśmy ze śmiechu .
- Frapujące....doprawdy....- powiedział Harry .
- A tooo... -kontynuowała - jest ciotka [ I.T.C. ] .
- Zaiste.....- odpowiedział Harry patrząc na tlący się ogień w kominku .
- A to ?! A to wiesz kto to jest ?! - wskazała z podekscytowaniem na kolejne zdjęcie .
- Elizabeth Maria Kate Jessy Mary Rachel Merkury-Izdebk von Ribentrop , mamy daleka krewna pół angielka , pół niemka - powiedział jednym tchem mój mąż .
- Nie Ribentrop , tylko Ribenfrop syneczku . Ribenfrop . - poprawiła moja mama .
- A faktycznie . Przepraszam . Mój błąd - odparł Harry , któremu , jak zauważyłam , zaczęła drgać powieka . W tej sytuacji mój ojciec postanowił interweniować .
- No chłopie !!! Napijemy się ?! - zapytał wesoło podchodząc do barku - Wiśniówka , whisky ......?
                Harry zerwał się na równe nogi i już biegł do mojego taty ale...
- Nie ma mowy ! On nie pije ! - powiedziałam stanowczo .
- Nieeeee ? Od kiedy ? - zapytał tata patrząc ze zdziwieniem na Hazzę .
- Od kiedy o 3:46 ,, szukał mnie po całym mieście ,, . - powiedziałam.
- Synu.....- powiedział mój ojciec podchodząc do Harrego i kładąc mu rękę na ramieniu - Moje.....najszczersze kondolencje - powiedział , po czym wrócił do barku , a Harry stał jak głupi wpatrzony przed siebie w ścianę .
- Harry ......może się położysz ? - zapytałam .
               Nic nie odpowiedział tylko ruszył na piętro do pokoju . Po jakiś 3 minutach dostałam SMS-a :
                  ,, SOS . Ratunku . Pomocy . Zwariuję !!! ,,
Odpisałam :
                    ,, Kotku . Dasz radę . Ale obiecałeś mi , że nie tkniesz alko ,,
Od niego :
                    ,, Bez alko dam radę . Ale twoja mama zabije mnie czułością xoxo ,,

Uśmiechnęłam się do telefonu . Wtedy odezwała się mamunia :
- Córciu . Słyszałam , że telefony komórkowe są bardzo szkodliwe dla zdrowia i....


~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Chciałam was bardzo przeprosić za to....nawet nie wiem jak to nazwać.....,,coś,, . Jakieś take chaotyczne te myśli xd ale w drugiej części to poprawię <3 obiecuję  :**

1 komentarz:

  1. Aw aw aww... będzie druga część!!! Wiesz, że cię za to kocham? Już się nie mogę doczekać :)
    Agan :***

    OdpowiedzUsuń