niedziela, 16 marca 2014

IMAGIN ZAYN :*

Witajcie :*
Dobra wiem.....zawiodłyśmy :c ostatnio po prostu jakoś tak brakowało
czasu i weny :( serdecznie Was za to przepraszamy , obiecujemy , że
teraz już imaginy będą pojawiać się na bieżąco :)


A więc...


Imagin ZAYN <3


                     Wyszłam szybko ze szkoły . Byłam już spóźniona na autobus . Po drodze minęłam grupę licealistów i ruszyłam w stronę przystanku . Dzisiaj strasznie wiało . Moje włosy latały we  wszystkich możliwych kierunkach . Szybko wciągnęłam kaptur bluzy na głowę i odgarnęłam grzywkę , tak żeby zasłaniała lewe oko . Nie chcę , żeby ktoś widział...... Kolejny siniak...tuż przy oku . Ból zadany przez tę samą osobę . Przez mojego ojca . Właściwie to już się do tego przyzwyczaiłam.....do szarpania , wyzywania mnie i mamy , do siniaków . Nikomu nie mówię o tym co się dzieje u mnie w domu . Po co ? Wszyscy mają normalnych rodziców...którzy ich kochają....a ja ? Po co wszyscy mają wiedzieć , ze jestem....gorsza ?
               No nie ! Mój autobus ! Jedyne co zobaczyłam to jego tylne reflektory . Super....tata znowu się wkurzy , że się spóźniłam . Wprowadził ostry rygor : 15 minut po lekcjach mam być w domu . Nigdy nie spotkałam się ze znajomymi...nue poszłam do kina czy na zakupy....po prostu mi nie wolno . A boję się wymykać z domu , bo jeżeli ojciec by mnie nakrył......
                Stanęłam załamana na przystanku . Do domu mam za daleko...nawet gdybym biegła nic by to nie dało . Usiadłam na murku i czułam , że łzy napływają mi do oczu . Wizja kolejnej awantury w domu była straszna...najchętniej bym tam nigdy nie wróciła ..... Nagle usłyszałam przed sobą dźwięk silnika motoru . Podniosłam głowę . Faktycznie . Przede mną , na  dużym czarnym motorze siedział jakiś chłopak w kasku na głowie . Nie miałam pojęcia kto to . Nieznajomy wyłączył silnik i zdjął kask .
- Zayn ? - spytałam nieco zdziwiona , gdy zobaczyłam mulata , z ciemnymi włosami i brązowymi oczami . Mój ideał....chodzi ze mną do szkoły, prawdziwy fejm , kocham się w nim już od jakiegoś roku , ale zawsze brakowało mi odwagi , żeby zagadać . Tym bardziej nie mogłam uwierzyć , że stoi teraz przede mną i miło się uśmiecha . Jeju....jaki on piękny....
- Hej [ T.I. ] - powiedział chłopak swoim aksamitnym głosem .
- Em...e...skąd wiesz jak mam na imię ? - spytałam zszokowana . Nie przypuszczałam , że ktoś taki jak Zayn Malik może wiedzieć w ogóle o moim istnieniu .
- No przecież chodzimy do jednej szkoły - powiedział wesoło mulat . Zaraz jednak spoważniał , podszedł do mnie i spojrzał mi w oczy - Ty...płakałaś ?
         Szybko pociągnęłam nosem i otarłam oczy .
- N..nie....
- Przecież widzę . Co się stało ?
- Niiic.....po prostu...spóźniłam się na autobus.....a......muszę być szybko w domu...- powiedziałam wymijająco i wbiłam wzrok w ziemię .
-  Tylko tyle ? - spytał z uśmiechem mulat - Podwiozę cię , chodź - powiedział i złapał moją rękę .
- No co ty ! Nie chcę ci robić kłopotu- powiedziałam stanowczo chociaż w głębi duszy marzyłam o tej chwili .
- [ T.I. ] dla mnie to przyjemność - powiedział Zayn .
             Wsiedliśmy na motor . Chłopak podał mi swój kask .
- A ty ? - spytałam .
- Co ja ?
- Nie masz kasku ?
- Mam jeden - powiedział z uśmiechem chłopak .
- Ale.....- zaczęłam .
- Ci - przerwał mi mulat - W razie czego , wole żeby mi się coś stało , nie tobie .
                      Zayn odpalił silnik . Objęłam go w pasie i ruszyliśmy . W jednej chwili zapomniałam o moim ojcu . Teraz byłam najszczęśliwszą dziewczyną na świecie . Nie mogłam uwierzyć , że Zayn Malik , tak , ten Zayn Malik za którym szaleją wszystkie laski z mojej szkoły , libero szkolnej drużyny siatkarskiej , chłopak idealny , właśnie podwozi mnie do domu !!! Jego czarne włosy zaczesywał wiatr . Miałam teraz ochotę się do niego przytulić.....ale nie . Przecież on TYLKO podwozi mnie do domu . Pewnie się nade mną zlitował i tyle....
            Podjechaliśmy pod mój dom . Byłam spóźniona dobry kwadrans . Ale gdyby nie Zayn , pewnie byłoby gorzej . Zdjęłam kask i zeszłam z motoru .
- Naprawdę dziękuję ci Zayn - powiedziałam z uśmiechem - Nie wiem co bym bez ciebie zrobiła .
       Chłopak uśmiechnął się szeroko .
- Nie ma sprawy . Mam nadzieję , że jeszcze nie raz będę miał okazję cię podwieźć - powiedział . Wpatrywaliśmy się przez chwilę w swoje oczy . Nagle się ocknęłam .
- Jej Zayn , bardzo się spieszę ! Do zobaczenia ! - zawołałam i już miałam biec do drzwi ale chłopak złapał mnie za rękę .
- Czekaj ! - powiedział i popatrzył mi znów w oczy - Co ci się stało ?
- Ale .....że co ? - spytałam nie wiedząc o co mu chodzi .
- Ktoś cię uderzył ? - spytał mulat bacznie mi się przyglądając .
          Dopiero mi się przypomniał siniak przy lewym oku ? Jak mogłam zapomnieć ?! Szybko zasłoniłam się grzywką .
- To nic takiego.....naprawdę...ja muszę iść ! - zawołałam i pobiegłam do drzwi , słysząc za sobą tylko ....a może aż....." Do zobaczenia '' .








Tak oto mamy krótką pierwszą część imagina z Bad Boyem <3 postaram się jutro dodać kolejną :*


Zuza

3 komentarze:

  1. Hihihihi jest genialny <3 Mam nadzieję, że nie zostanę pobita znów przez ojca :/
    Nie mogę się doczekać kolejnej części !!
    A także kolejnej części wiesz czego :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeej cudowny :) Normalnie jak to czytalam mialam wielkiego banana na twarzy :D Czekam oczywiscie na nastepna czesc <3
    Agan :*

    OdpowiedzUsuń
  3. fajny, a naewt b.fajny czekam na nexta ;) -Alex.

    OdpowiedzUsuń