wtorek, 28 stycznia 2014

Louis część 1

          Znów ten okropny sen. Siedziałam na łóżku, ciężko oddychając. Byłam cała mokra od zimnego potu. Uspokoiłam oddech i poszłam wziąć prysznic.  Wykąpana usiadłam przed laptopem i weszłam na czat. Napisałam do pierwszej dostępnej osoby.
-Hej.
-Hello. What’s up?
Serio? Koleś chyba sobie jaja robi. To polski czat. Nie mam ochoty na takie wygłupy. Już chciałam go wyłączyć i poszukać kogoś innego, ale nie dało się. Byliśmy jedynymi osobami na czacie. Spojrzałam na zegarek. Była 5:20. Nic dziwnego. Westchnęłam.
(Konwersacja po angielsku).
-Wiesz, że to polski czat prawda?
-Wiem.
-To dlaczego tu wszedłeś, jeśli nie chcesz pisać po polsku?
-O to chodzi, że chcę tylko… Wstydzę się.
Zrobiłam wielkie oczy. Zaciekawił mnie.
-Jak to?
-No.. Chodzi o to, że… Długo uczyłem się tego języka i teraz chciałem się przetestować, ale trochę się boję, że mnie wyśmiejesz… W końcu nie jestem za dobry i będę kaleczyć mowę.
Uśmiechnęłam się.
- Spokojnie. Nie wyśmiałabym cię. Ewentualnie cały czas poprawiała… :D
-Hahahaha… Miałabyś pełne ręce roboty.
- Oj. Nie może być aż tak źle. Ile uczyłeś się polskiego?
-Niecałe 3 lata.
-No to musisz dużo umieć. Dajesz. :)
-Wiesz, czułbym się lepiej, gdybyśmy się trochę poznali… Jestem Louis i mam 23 lata.
-Nazywam się Lucy. Mam 17 lat. Skąd jesteś Louis?
-Obecnie mieszkam w Londynie.
-Mieszkasz w Londynie? Zazdroszczę ci. Tam jest tak pięknie. Ja mieszkam w Szczecinie. Taka miejscowość nad morzem.
-Wiem gdzie to jest. Gdy uczyłem się języka, studiowałem też mapę. :) Powiedz… Dlaczego o tak wczesnej porze siedzisz na czacie?
-Nie mogę spać… A ty? Czemu o tej godzinie siedzisz na polskim czacie?
-Codziennie jestem na tym czacie od 5:00 do mniej więcej 7:30… To jedyny czas kiedy mogę wejść. Później non stop jestem zajęty.
Pisaliśmy ze sobą do 9:00. Tak dobrze się nam razem rozmawiało. Niestety po angielsku. Obiecał mi, że już jutro porozmawia ze mną po polsku. Już nie mogę się doczekać.

*****

          Pisaliśmy ze sobą już od pół roku. Ten czas był niesamowity. Na początku nieźle kaleczył język. Robił mnóstwo błędów ortograficznych, nie odmieniał prawidłowo wyrazów, jego składnia po prostu leżała. Z czasem jednak poprawił się… Po trochu, po trochu… Teraz pisze prawie bezbłędnie. Mówi, że to wszystko dzięki mnie. Również specjalnie dla mnie zmienił godziny, w których piszemy. Rozmawiamy codziennie od 17, dopóki nie zachce mi się spać.
          Louis jest taki miły, spokojny, kochany, ciepły, zawsze się o mnie troszczy. Odległość nie ma dla niego znaczenia. Zawsze wyczuje, gdy coś mnie gryzie. Potrafi mnie pocieszyć, rozbawić. Rozumie jak nikt inny. Po prostu ideał. Szkoda tylko, że mieszka tak daleko.
Jak co dzień usiadłam przed laptopem ok. 17 i weszłam na czat. Louis już był dostępny.
-Hej <3
-Cześć. Mam do ciebie ważną sprawę. Weź wejdź na skype’a.
-Okey.
Po niecałych 5 minutach zadzwonił do mnie na skype’ie.
-Cześć.- Powiedział. Tak powiedział! W końcu mogłam usłyszeć jego głos, ale nie zobaczyć. Szybko włączyłam mikrofon.
-Jej! Co się stało? Zawsze pisałeś, że nie chcesz ze mną rozmawiać na skype’ie, bo twój brytyjski akcent przeszkadza ci w wymowie. Skąd ta zmiana zdania?
Śmiech…- Dużo ćwiczyłem. Jeszcze nie mówię za dobrze, ale po prostu nie mogłem wytrzymać. Musiałem usłyszeć twój głos, a wiedziałem, że jeśli ja się nie odezwę to ty też nie.
Nie wiedziałam co powiedzieć. Siedziałam i uśmiechałam się do monitora, a łzy ciekły mi po policzkach.
-Dlaczego się nie odzywasz? Przegiąłem?
- Nie. To nie tak…- Mówiłam ciągając nosem.- Ja tylko. Wzruszyłam się. Tylko tyle.
-Tylko tyle?! Nie sądziłem, że takie coś tak bardzo cię ucieszy. Nie masz pojęcia jak bardzo chcę cię teraz przytulić.
-Jej. Louis…- Nie potrafiłam powstrzymać łez oraz drżącego głosu.- Dlaczego tylko cię słyszę? Nie możesz mi się pokazać?
-Wolę, żeby to było jeszcze tajemnicą.- Usłyszałam ekscytację w jego głosie.- Tylko do wakacji.
-Jak to do wakacji? Nie rozumiem Lou.- Usłyszałam śmiech chłopaka. Jego głos jest taki przyjemny. Mogłabym go słuchać całymi dniami.
- Tylko mi teraz nie zemdlej, dobra?- Zapytał, a ja się zaśmiałam.- Kończysz rok szkolny za miesiąc prawda?
-Yhym.
-Ja natomiast za miesiąc będę miał urlop, więc… Przyjadę do ciebie w pierwszy dzień wakacji!
W tej chwili zapomniałam jak się oddycha. Byłam tak szczęśliwa, że żart Louisa o mdleniu nie wydawał się mi się taki mało prawdopodobny.
-Jeżeli nie chcesz to powiedz. Nic na siłę.- Mówił, drocząc się ze mną.
-Głupi! Jak mogłabym nie chcieć? Po prostu… Tak bardzo się cieszę!- Mówiąc to rozpłakałam się na dobre.
-Ja też się cieszę Lucy. Nie masz pojęcia jak bardzo.- Szepnął.

****


          Czekałam na Louisa na lotnisku. Ten miesiąc tak nam się dłużył, że ledwo co wytrzymywaliśmy. Od ostatniej rozmowy już zawsze rozmawialiśmy na skype’ie. Przez ten cały czas nie chciał mi się pokazać, twierdząc, że to MUSI być niespodzianka i muszę wytrzymać. Odwdzięczyłam się mu tym samym. Mimo że mówił, że jeżeli nie pokażę mu się, to nie będzie w stanie mnie znaleźć, to i tak nie zmieniłam zdania. Powiedziałam mu tylko jak będę ubrana.
-Cześć.- Spojrzałam w górę i zobaczyłam przed sobą wysokiego, przystojnego mężczyznę w ciemnych okularach i fullcapie. –Lucy, prawda?- Uśmiechnął się.
Stałam i patrzyłam na niego z niedowierzaniem.
-Louis?- Powiedziałam, a on zdjął okulary.- Louis Tomlinson?!





 -----------------------------------------------------------------------------------------------

Hej. Tu Tosia. 
Wiem, że już wcześniej zapowiedziano moje przyjście i wgl, ale dopiero dziś miałam szansę coś dodać i właśnie dziś chciałam się z wami przywitać. :)
A więc witam i od razu mówię, że bardzo się cieszę , że doszłam do tego zespołu.
Mam nadzieję, że moje prace przypadną wam do gustu tak samo, jak imaginy Zuzy i Sary.



2 komentarze:

  1. Piękny Misiuu <3 Haahh...:D Już go czytałam...Nie pamiętasz? :3 Ale sobie przypomniałam troszkę...A zdanie mam nadal takie same...Wiesz że nie lubię z Louisem ale ten mnie do siebie przekonał...Pisz dalej..Ja też się postaram coś napisać! Ale co do TWOJEGO...BOSKI <3


    Twoja Tynaaa <33

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudowny! Jestem ciekawa tego co ona zrobi. Pisz szybko 2 czesc :)
    Przepraszam, ze z anonima, ale jestem na telefonie
    Agan :*

    OdpowiedzUsuń