sobota, 5 października 2013

Imagin Polska part 1



               Hej :) Trochę mi się nudzi więc pomyślałam , że maznę mały rozdzialik nowego imagina . Będzie trochę krótki bo nie chcę pomieszać ich wszystkich . Jeszcze się pogubimy z Sarą i żadnego nie skończymy xD No....to miłego czytania :*



- Chłopaki !!!!!!!!!!!! Natychmiast złazić mi na dół !!!!!!!! - krzyknęłam wściekła jak osa .
                       Mieszkam z chłopakami z One Direction w Londynie . Jestem ich menadżerką . Ale oni chyba nie jarzą , że TYLKO menadżerką . Poza tym gotuję , sprzątam  ....
- Co jest ? - zapytał Niall schodząc po schodach . Za nim cała ferajna oprócz Harrego. Nie ważne...
- Co....to....jest....? - wskazałam na 3 kosze pełne brudnych ciuchów .
- Według mnie....- Liam .
- No cóż....-Louis .
- Najwyraźniej.......- Niall .
- Pranie - Zayn był konkretny .
- Tak ! Owszem ! Pranie......sama bym na to nie wpadła . Ale 3 kosze ?!- zmierzyłam ich wzrokiem . W tej chwili do pokoju wszedł Harry .
- O robisz pranie ! Super ! Wiesz tu mam jeszcze koszulę...- Harry włożył niebieską koszulę do jednego z koszy . Czułam , że drży mi powieka . Patrzyłam na chłopaka wzrokiem seryjnego zabójcy .
- Masz....3 sekundy ....na opuszczenie miejsca zbrodni...- wycedziłam przez zęby .
- Jakiego miejsca zbrodni ? - spytał Harold .
- Zabiję cię !!!!!!!!!!!!!!!!- rzuciłam się na Harrego , żeby go udusić . Reszta chłopaków zaczęła mnie od niego odrywać .
- Meg !!! Spokojnie ! On nie był w temacie ! - Louis trzymał mnie w pasie , a ja wymachiwałam w powietrzu nogami .
- Puszczaj !!!
- Meg ! Zrobię to pranie ! Tylko nie zabijaj !!! - Harry chwycił za kosz na pranie i pognał do łazienki gubiąc po drodze tony skarpetek . Louis postawił mnie na ziemię . Poprawiłam ubranie , ogarnęłam włosy .
- No ! I o to chodziło . - zadowolona poszłam na telewizję do salonu .
- Ona.....to tak specjalnie ?  - spytał Liam .
- Mamy sposób na Harrego - powiedział ze śmiechem Niall i wszyscy ruszyli na TV .
Siedzieliśmy i oglądaliśmy Agenta XXL , gdy usłyszeliśmy krzyk z łazienki :
- Uruchom się !!!!!!!!!!!!! No już !!!!!!!!! Przeklęta maszyna !!!!!!!!!!!!! - Harry obczajał wyższą technologię .
- Ja to załatwię - Zayn westchnął i poszedł w stronę potrzebującego . Harry klęczał przy pralce i walił w nią z pięści .

-Vas happenin ?- Zayn stanął w progu .
- Dlaczego to nie działa ?!!?? - uderzył ponownie w urządzenie i z obłędem w oczach przyglądał się tablicy przycisków .
- Hahaha !! Wyglądasz jakbyś siedział przy maszynie w kasynie i od dawna nic nie wygrał . - stwierdził mulat .
- Pomóż......- Harry spojrzał na niego i zrobił oczy kota ze Shreka .
- Echhhhh.....- Zayn przewrócił oczami i podszedł do pralki . Wskazał na duży guzik - Musisz.....nacisnąć......czerwony.....guzik.......ogarniasz ?
Harry patrzył zahipnotyzowany na wirujące pranie . Zayn wyszedł z łazienki kręcąc głową .
- Wariat......
- Meg !- krzyknął Liam trzymając słuchawkę telefonu - ktoś chce rozmawiać z naszą menadżerką !
Podeszłam do niego , wzięłam słuchawkę .
- Halo ? Meg..... to znaczy Magda Richardson , menadżerka One Direction . 

- Witam . Nazywam się Bartosz Wójcik . Dzwonię z Poznańskiej Areny . Chcielibyśmy zaprosić zespół do nas na koncert .
- Do Polski ?! No nareszcie !!!!!!!!!!! Jutro w naszym biurowcu w Londynie dokończymy formalności .
- Ale ja jestem w Poznaniu !!!
- A ja w Londynie ! Do widzenia ! - rozłączyłam się . - CHŁOPAKI !!!! Czeka was wspaniały koncert !!!!
-Gdzie ?! - przylecieli do mnie, tylko Harry siedział nadal w łazience wpatrzony w pralkę .... wariat....xD
------------------------------------------------------------------

Matko ! Co to jest ?! No ale dobra....to się rozwinie xD grunt , że będą w Polsce :D Niedługo napiszę dalszą część :* Kocham was ! <3
                                                                   Zuza

2 komentarze:

  1. Hahaha !!! Harry i pralka ! To faktycznie nie mogło się udać :-) czekam na 3 część . pozdrawiam Karolcia <3

    OdpowiedzUsuń