sobota, 12 października 2013

Imagin Zayn :*

                                       Mam wenę twórczą !!! Kryć się !!!!! Zuza :*


                 
Siedziałam w swoim pokoju . Czekałam na Zayna . Mojego chłopaka . Miał po mnie przyjść , a potem mieliśmy się wybrać do kina . Ale jakoś długo go nie było . Ostatnio strasznie mnie zaniedbywał . Rozumiem.....koncerty , spotkania, nagrywanie płyty....ale przecież ja wiem , kiedy ma wolne . A wtedy mówi , że nie może się spotkać....nawet nie wyjaśnia dlaczego .
                    Zadzwonił telefon . Zayn .
- Halo , Zayn ? - spytałam .
- Aisha , ja nie mogę się dzisiaj spotkać . - chłopak miał dziwny głos .
- Co ? Ale dlaczego....?
- Przepraszam . - rozłączył się .


                     Co się z nim dzieje ? I ten głos....jakiś taki nieobecny...Dosyć tego ! Chwyciłam za płaszcz , wzięłam kluczyki od auta i wybiegłam z domu . Po 15 minutach byłam przed domem Zayna . Podeszłam do drzwi . Zadzwoniłam . Nic..... Znów....zero reakcji . Zaczęłam walić w drzwi i dzwonić jednocześnie . Musiał być w domu . Widziałam zapalone światła . W końcu drzwi się otworzyły . Zobaczyłam mojego chłopaka , w dresie , z nieogarniętymi włosami ( co się rzadko zdarza ) , ledwo stojącego na nogach .
- Boże , to ty - powiedział na powitanie , był jakby trochę zdenerwowany .
- Tak ja ! Martwię się o ciebie ! Co się z tobą dzieje ?!
- Ymm...nic...ok jest...- Zayn zachowywał się jakby był pijany . Potrząsnęłam nim .
- Człowieku !!! Co ci jest ?! No powiedz ! - wtedy chłopak spojrzał na mnie . Miał rozszerzone źrenice....
- Nie...- pokręciłam głową - nie...niemożliwe...brałeś coś ?!?!?! Zayn !!!
- Aisha...przepraszam...- wybełkotał i zamknął przede mną drzwi . Zaczęłam w nie walić pięściami .
- Zayn !!! Otwieraj !!! Co się dzieje ?! Błagam , otwórz ! - stałam pod drzwiami jeszcze 10 minut...i nic....
                    Wsiadłam do auta i wróciłam do domu . Na miejscu próbowałam jeszcze dodzwonić się do chłopaka . Nie odbierał..... "Miał rozszerzone źrenice...Musiał coś ćpać !!! Albo sobie coś wstrzyknął !! Boże , co się dzieje ?! Dlaczego ?! "....te myśli nie dawały mi spokoju . Przez całą noc nie zmrużyłam oka .


                          Następnego dnia , po  kolejnych próbach dodzwonienia się do Zayna , umówiłam się z resztą chłopaków z 1D . Spotkaliśmy się na hali koncertowej . Siedzieliśmy na scenie . W milczeniu . Każdy z nas zastanawiał się chyba nad tym samym. W końcu Harry zapytał :
- Wiecie może co się dzieje z Zaynem ?


- Ostatnio w ogóle nie ma z nim kontaktu - Liam wpatrywał się w ziemię .
- To nie wiedzieliście go ?! - spytałam przestraszona . To by oznaczało , że z moim chłopakiem jest bardzo źle .
- Widzimy się z nim tylko na próbach . W ogóle z nami nie rozmawia . Odśpiewa swoje , załątwi sprawy koncertowe i jedzie do siebie - Louis zmarszczył czoło - Aisha , wiesz co mu może być ?
                        Przegryzłam wargę .
- Mmmm...nie...ze mną też nie rozmawia . - przecież nie mogłam powiedzieć im prawdy . Że Zayn prawdopodobnie bierze narkotyki . Byłaby z tego niezła afera...a przecież nie mam żadnej pewności...a poza tym , on naprawdę nie powiedział mi co się dzieje .
- Mimo wszystko trzeba dowiedzieć się co mu jest .
- Martwię się o niego - Niall zasmucił się .
- Ja też...i to bardzo - westchnęłam .
                           Wracałam smutna do domu . Po drodze nie myślałam o niczym innym tylko o tej sytuacji z Zaynem . Co się z nim dzieje ? Nigdy nie był taki...odcięty od świata . Nie rozmawia z kumplami ? tu naprawdę dzieje się coś dziwnego . Martwię się o mojego chłopaka . Boże...co mam robić  ? Może powinnam powiedzieć chłopakom o moich podejrzeniach ? A może Zayn przeżywa po prostu jakiś kryzys ? W końcu bycie taką gwiazdą  to bardzo duży stres i ....
                               Usłyszałam dźwięk przychodzącego SMS-a . Wyjęłam komórkę z kieszeni i spojrzałam na ekran . To od Zayna  . Otworzyłam wiadomość .
               " Kochanie . bardzo przepraszam Cię za te wszystkie krzywdy które ci wyrządziłem . Przepraszam , że przeze mnie musiałaś tak cierpieć . Przepraszam za wszystko . Do zobaczenia na tamtym świecie .
                                                                                                      Kocham Cię
                                                                                                                          Z.M.            "

.............................
                  Nie...niemożliwe !
- Zayn !!!!!!!!!!!!!!!!!!! - krzyknęłam i zaczęłam biec w stronę jego domu . Na szczęście był niedaleko . Jeśli coś mu się stanie..... Dopadłam do drzwi . Zaczęłam walić w nie jak oszalała .
- Zayn !!!! Proszę , otwórz !!!!! Zayn !!!! Błagam !!!!
                             Nikt nie otwierał . Drzwi były zamknięte . Zrozpaczona zaczęłam się rozglądać dookoła . Wtedy zobaczyłam otwarte okno od strony salonu . Szybko wskoczyłam przez nie do domu .
- Zayn !!!!!!! Gdzie jesteś ?!? - krzyczałam . Pobiegłam na piętro . Złapałam za klamkę drzwi do sypialni chłopaka . Zamknięte...
- Zayn !! Błagam cię , wiem , że tam jesteś , proszę , nie rób nic głupiego !! Zayn !!!! - cisza...czułam , że łzy napływają mi do oczu . Kopałam w drzwi , waliłam w nie pięściami , krzyczałam...i nic..... Spanikowana zdjęłam z włosów wsuwkę i drżącą ręką próbowałam otworzyć zamek . Udało się !! Wparowałam do pokoju .  Zayn siedział na podłodze oparty o ścianę . Jego nadgarstki obficie krwawiły . Obok chłopaka leżało kilka żyletek . Rzuciłam się w jego stronę i zrozpaczona kucnęłam obok niego .
- Zayn !!! Boże !! Co ty robisz ?!?!? - chwyciłam chłopaka mocno za nadgarstki , starając się zatamować krwotok . Jednak chłopak nadal krwawił .
- Aisha.....Ja już tak dłużej nie mogę....praca,praca,praca...Nie mam już dla ciebie czasu . Przepraszam....
- Zayn !!!! Poradzimy sobie !!! Dlaczego to robisz ?! - twarz miałam zalaną łzami , ręce - krwią .
- Po prostu , dłużej tak nie mogłem.....wybacz mi...- chłopak spojrzał mi w oczy - .....kocham cię....- zaczął osuwać się na podłogę .
- Zayn !!!! Błagam , nie !!!!!!!!!!! Zayn !!!!!! - potrząsałam chłopakiem , lecz ten leżał już na podłodze . Miał zamknięte oczy...
- Zayn....- powiedziałam cicho....rozpłakałam się jeszcze bardziej . Popatrzyłam  na mojego ukochanego . Chwyciłam jedną z żyletek leżących obok .
- Kocham cię Zayn . Nic nas nie rozdzieli...- przejechałam żyletką po nadgarstku  , tak żeby przeciąć sobie żyłę . Położyłam się obok chłopaka .  I już zawsze byliśmy razem .....


-----------------------------------------------------

Boże.....uśmierciłam Zayna .....NIE !!!! kocham go nad życie :) Mam nadzieję , że jakoś mi ten imagin wyszedł..... liczę na wasze opinię <3
                                      Kochamy was : Zuza i Sara :*

3 komentarze:

  1. Jest boski ♥ Czekam na kolejny ^^
    Agan :**

    OdpowiedzUsuń
  2. Jejciu....ale śliczne...wzruszyłam się <3 hej która z was napisała ten imagin ? Naprawdę bossssski <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten został napisany przeze mnie Zuzę :-) Obecnie Sara pracuje nad kolejnym imaginem , a niedługo pojawią się następne części długiego opowiadania :-). Zapraszam do czytania <3

    OdpowiedzUsuń