sobota, 26 października 2013

Rozdział 4



Hej, wiem, że nie mogliście się doczekać kolejnego rozdziału, więc nie każę Wam dłużej czekać. Zapraszam!

Uffff.. 11 piętro! Dobrze, że tu są windy. Doszłyśmy do naszego pokoju 555. Fajna liczba!
-Gotowa? - zapytała Roxi .
- Otwieraj.
        Roxi przekręciła klucz w drzwiach i otworzyła je..
- OMG! Jak tu zarąbiście!- zaczęłam krzyczeć i skakać z radości. Roxi chwilę stała w osłupieniu, a potem zaczęła robić to samo. Nasza kwatera składała się z 2 wypasionych pokoi, z dużymi, miękkimi (sprawdzałam) łóżkami, każdy z plazmą i wieżą stereofoniczną. Potem poleciałyśmy zobaczyć łazienkę. WYPAS! Prysznic, wanna z hydromasażem i... Mini sauna! Całe mini mieszkanko urządzone w nowoczesnym stylu.
- Kwatera się podoba?- zapytał Bro.
           Przestałyśmy piszczeć .
- No jasne !! Bomba ! - krzyknęła Roxi . Ja pobiegłam w tym czasie na balkon .
- Ro..xi......chodź tu na chwilę...
- Co tam ?
- Zobacz....
                 Roxi weszła do mnie na balkon .
- O.....M......G !!!!!!
                   Widok z 11 piętra ! Niesamowite !!! W dole widać pałac królewski , London Eye , Tower Bridge , Big Ben  oraz na ulicach pełno czerwonych autobusów !
- Czuję , że to będą najlepsze wakacje w życiu . - stwierdziłam .
- Alex......ja też .
- Ekhem.....- chrząknął Bro .
- A tak ! Proszę - dałam chłopakowi 10 funtów.
              Gdy wyszedł , rzuciłam się na łóżko i powiedziałam :
- Co ty na to , żeby dzisiejszy dzień spędzić na zakupach ?
- Jestem za !!
- To co ? Idziemy ?
- Idziemy !

2 H I 30 MIN PÓŹNIEJ...

      Weszłyśmy do 10 sklepu z rzędu .
- I jak ?  - spytałam wychodząc z przymierzalni .
- WOW ! Te szorty są świetne ! Bierz je !
- Ok. Ufff... Ale się nakupiłyśmy....ile to już forsy poszło ?
- Każda z nas wydała po ok. 200 funtów . Chyba już dosyć .
- Potwierdzam . Moje fundusze nie są niewyczerpalne .
             Poszłyśmy do kasy .
- Szorty - 30 funtów . - powiedziała ekspedientka .
- Proszę .
- Alex , a  może teraz pójdziemy poszpanować  , co ? - spytała Roxi .
- Przepraszam panią . Możemy się przebrać w te ubrania ?
- Tak . Nie ma problemu ! :-)
       10 min później

         Roxi miała na sobie t-shirt z kolorowymi napisami ,,Party,, , jasne rurki i Nike czarne z czerwienią i turkusem . Ja ubrałam czarną , luźną bluzkę na ramiączkach z Nirvaną , szorty żółte z wystającymi kieszeniami i czarno- różowe Nike.
-Dobra, idziemy.- wydałam komendę xD
Wyszłyśmy i zaczęłyśmy iść deptakiem przy ulicy.
-Ej, a jak tam z Markiem?
- Kontakt się urwał..
-Jezu.. My naiwne, myślimy, że to coś poważnego,a potem i tak nic z tego i tylko serce złamane..
-No fakt, masakra..
-Ej! Uważaj!
-Co?!
W tej chwili poczułam uderzenie w plecy. Przewróciłam się w lewą stronę, w jakąś boczną uliczkę. Jakiś chłopak jechał na deskorolce i wpadł na mnie. Idiota!
- Jezu! Przepraszam! Nic ci się nie stało?- zapytał nieznajomy.
Siedziałam na ziemi, oparta o ścianę,a on kucał z przestraszoną miną przy mnie.
-Nieee, chyba nic - odpowiedziałam trzymając się za głowę. I wtedy spojrzałam na chłopaka. Miał blond włosy zaczesane do góry, luźną bluzkę na ramiączkach, odkrywającą umięśnione ramiona, spodnie z niskim krokiem, buty sportowe ,czarne okulary przeciwsłoneczne ... Ale.. Twarz jakby znajoma..
-Czy ja cię skądś znam?- zapytałam przyglądając mu się uważnie.
-Em.. Może..- odpowiedział chłopak, z szerokim uśmiechem. Miał aparat na zębach. Nie mogłam w to uwierzyć.. Nie! To nie możliwe! Zdjęłam mu okulary przeciwsłoneczne ...
-Boże! To niemożliwe!
To ty?
-Hm.. Cześć!
-Niall!!!!?????- krzyknęłam.


Cdn. :D

3 komentarze:

  1. OMG! Czekam na next szybkooooooooo ;)
    Agan :**

    OdpowiedzUsuń
  2. OOOOOOOooooooooooOOOOOOOOOOOooooooooooooOOOOOOO!!!!!!!!!! Nialllllllllllllllllllllllllllllllllllllllllllllllllllllllllllllllllllllllllllllll <3 /N

    OdpowiedzUsuń
  3. Czeeeekajcieeee :D to dopiero początek <3 / Z

    OdpowiedzUsuń